Zacznę od mojego wejścia do domu, kiedy to już wszyscy uczestnicy byli na miejscu. Elizka, pokochałyśmy się od pierwszego "Cześć". Pamiętam jak chowałyśmy alkohol i jedzenie pod łóżko. Wtedy pisaliście, że MTV na święta zrobi nam paczkę, bo jesteśmy pazerne hahahaha. Byłyśmy, oczywiście. Ale przynajmniej, później kiedy chłopcy bawili się w wędkarza i pochowali nam alko za brudny dom, my miałyśmy zapas alkoholu pod łóżkiem. BRAWO MY ! hahaha. Z Elizką mamy kontakt do tej pory i kocham ją, jak własną siostrę. Nikt nigdy nie był w stanie zepsuć tego co nas łączy ;) . Wtedy też dołączyła do nas Ewelina. I tu była ta słynna afera. Elizka nago rozdzielała mnie i Ewelinę. Pamiętacie to ??. Biłyśmy się jak o ostatnią parę przyklejanych rzęs hahaha. Poszło o to że otworzyłam łazienkę kiedy Ewelina sikała i ktoś tam ją widział. Ale przecież kamery były w całym domu!!!. Teraz się w sumie śmieję z tego. Ale wtedy to była dla mnie straszna sytuacja. Z dziewczynami byłyśmy świętą trójcą, kupa razem, jedzenie razem, najważniejsze rozmowy toczyły się w naszej ubikacji. A najśmieszniejszy moment to kontener w naszym pokoju ....
Od którego waliło gównem... tragedia. Jak mogłyśmy nie usłyszeć jak ktoś go wnosił maskara. Nasz kochany fortepian. hahahaha.
W 2 sezonie Warsaw Shore, miałam małe załamanie... Dowiedziałam się, że Elizka jest w ciąży. Ktoś kto był dla mnie najważniejszy w tym domu, odchodził. Przeżyłam straszne chwile, i nie mogłam sobie tam bez niej poradzić. Zostałyśmy z Eweliną same. Wiedziałyśmy, że jakoś musimy sobie poradzić i przede wszystkim się wspierać. Duża chciała się z nami pogodzić. Rozmawiałyśmy wtedy w ubikacji, wszystko wyjaśniłyśmy i miał być luz. Ale do programu wszedł Alan. Którym byłam zafascynowana.... Strasznie mi się te odcinki oglądało. I nagle Duża zapomniała o tym, że się ze mną pogodziła i że rozmawiałyśmy. Stwierdziła, co sama na greenie powiedziała, że ma to w dupie, że mi się Alan spodobał i że też będzie do niego "świrować".
Nie dość, że odeszła mi Elizka to jeszcze moja koleżanka podrywała mi gościa ! .... Na szczęście z Alanem mi przeszło. Później zostaliśmy bardzo dobrymi ziomkami. Spędzaliśmy razem dużo czasu a nawet święta. Wiedziałam, że zawsze mogę na nim polegać :).
W 3 sezonie byłam pokłócona praktycznie ze wszystkimi laskami. Nie wiedziałam, czy w programie będzie dalej Malwina, która weszła w 2. Nie utrzymywałam z nią kontaktu. Z Eweliną byłam w takiej wojnie, że byłam w stanie na wejściu zrobić jej krzywdę. Jeszcze jak się dowiedziałam, że przyjaźni się z Dużą, to już wg odechciało mi się wchodzić do programu. Płakałam Elizce do telefonu, że nie wejdę, że nie chce tam być i się męczyć. Elizka kazała mi się nie mazać i wejść do programu z podniesioną głową. Mówiła, że na bank wejdzie nowa dziewczyna i żebym się niczym nie przejmowała bo będzie dobrze. Posłuchałam jej. I do programu weszła Magda. Wariatka, która skradła moje serce. Od tej chwili byłyśmy nierozłączne. Dziękowałam Bogu za to, że się pojawiła. W pewnym sensie przypominała mi Elizkę. Mogłam z nią konie kraść. Fakt przespała się z Alanem. Ale następnego dnia przyszła do mnie i powiedziała mi o tym. Że mnie przeprasza i tak dalej. Mówię kurde laska, nie świruj. Oprócz tego, że za nim latałam nic nas nie łączyło. Przeszło mi, a Alan jest moim ziomkiem. Więc luzik. Wtedy też zmieniły się relacje Eweliny z Duża... pogadałam z Eweliną, ale postanowiłam nigdy nie stawać już za nią tak jak wcześniej ( w 2 sezonie często wyrzucałam z domu laski które przyprowadzał Paweł). Dziewczyny się o coś pokłóciły i Ewelina dołączyła do mnie i do Magdy. Nigdy nie zapomnę afery z Pawłem, kiedy ją uderzył. Myślałam, że go zabije... Masakra. Było mi jej tak szkoda, że szok. No ale Ewelina wróciła do niego i w Summer Camp już się nie pojawiła. Ja spędzałam cały czas z Magdą. Ludzie uważali nas za parę. Jedna za 2 by zabiła.
Później był Summer Camp. Doszła do nas Klaudia, która była też chwilę w 3 sezonie. Doszła jakoś pod koniec. Nie było wtedy tak super jak w letniej edycji. W Łebie złapałyśmy w 3 zajebistą relacje. Klaudia okazała się taka sama jak ja i Magda. Mimo, że nie znała nas długo weszłaby za nami w ogień i to było fajne. Jest ładną dziewczyną, ma swoje osiągnięcia. A jednak nie wywyższała się. I trzymałyśmy się razem. Co lepsze trzymamy się razem, do tej pory ;). W Summer Camp pojawił się też Ptyś. Muszę Wam powiedzieć, że tam działy się cuda. Wcześniej raczej kiedy korzystałyśmy z ubikacji, to były w niej tylko laski. W Summer Camp były wspólne kąpiele z gościami. Np. Ptyś srał, Wojtek się golił, a ja Magda i Klaudia siedziałyśmy w wannie. Myślę, że znamy się tak długo i tyle razem przeżyliśmy, że nie ma już dla nas granic, jeżeli chodzi o wspólne spędzanie czasu. Nie ważne czy to ubikacja czy salon hahaha.
Wtedy też zaczęło się coś dziać miedzy mną a Wojtkiem... i przespaliśmy się. Nie uważam tego za coś złego. W sumie od 1 sezonu coś się działo. No ale niestety Wojtek wyrywał inne laski i się skończyło.
Teraz mamy 5 sezon, Wrocław rozwala system. Są z nami nowi uczestnicy. A jak widzieliście, między mną a Wojtkiem coś znowu się dzieje.... Był już płacz ... Ostatnio dużo płaczę. Łajza jestem ahahaha.
Nie chcę zdradzać co będzie w następnych odcinkach. Myślę, że sami powinniście je zobaczyć.
No i najważniejsze ... Co będzie ze mną i Wojtkiem??? :)
Czekajcie :*