I stało się... postanowiłam opuścić program Hell's Kitchen. To była bardzo trudna decyzja.
Pamiętam, kiedy w mediach pojawiła się informacja, że będę w tym programie. Zrobiło się takie zamieszanie, jakby wymieniali prezydenta ... SZOOOK. :P
Standardowo hejty ... bo chleje i daje dupy przecież, a program Hell's Kitchen jest o gotowaniu i nie ma tam dla mnie miejsca. Bo przecież mówiłam, że nie lubię sprzątać i nie potrafię gotować. Przypominam, że biorę udział w programie Warsaw Shore <3, który polega na imprezowaniu, a nie na pokazywaniu jaką to ja nie jestem zajebistą Panią domu :P.
Mam wrażenie, że ludzie myślą, że program WS kręcimy cały rok hahaha. I uważają, że nasze życie to tylko picie i syf. I tu Was zaskoczę.... Poza sezonami, prowadzimy dokładnie takie samo życie jak Wy. Nie wozimy się limuzynami ... Nie pijemy dzień w dzień. Niektórzy nawet normalnie pracują. Sprzątamy, gotujemy i potrafimy zachować się w towarzystwie. Program Warsaw Shore to nasze wakacje. Korzystamy z tego, że na 2 dzień nie muszę się martwić czy mam jeszcze w sobie alko czy nie i czy mogę prowadzić auto. Bawimy się, a Wam dajemy rozrywkę.... Jedni nas kochają inni nie... ale to już nie nasz problem :)
Wracając do Hell's Kitchen.... Zgłosiłam się do programu, ponieważ chciałam spróbować swoich sił. Udało się i się dostałam. Uważam, że każdy ma prawo się rozwijać, tak jak piosenkarki nagle stają się aktorkami, tak ja chciałam z imprezowiczki stać się kucharką. Nigdy nie mówiłam, że jestem mistrzem gotowania. Ale gotować potrafię... moi rodzice świetnie gotują, więc coś po nich mam :)
Było bardzo ciężko... w telewizji to tak wszystko fajnie wygląda... Pamiętam swoje wejście i tą przeklętą kiecke hahaha. Ale kurde chciałam wyglądać ładnie. A tu takie zamieszanie, nie wiedziałam gdzie są garnki i cała inna reszta. Biegałam po tej kuchni jak poszarpana, nic dziwnego, kiecka się podniosła. Nie chodziło o to żeby pokazać tyłek. Swoje okazałości mogę Wam pokazywać na swoim fp. Po prostu chciałam ładnie wyglądać....
Cały czas płakałam z bezsilności. Kiedy cały czas, ktoś ma do ciebie problem, a ty musisz spuścić głowę (czego nie jestem nauczona) to coś cie trafia. W Warsaw Shore ogarnęłabym to inaczej. Zresztą co będę pisać, sami wiecie. PATO hahaha.
Poznałam zajebistych ludzi, każdy z nich walczył o swoje marzenia. Będąc tam, widzi się to jeszcze bardziej.
Ja wiedziałam, że nie daje sobie rady tak jak oni. Wiedziałam, że jestem słabsza. Gotowanie zupy, czy sosu w domu to całkowicie coś innego, niż praca w restauracji. Nie chciałam zabierać komuś miejsca, komuś kto ma tak wielkie oczekiwania po tym programie, jak ja kiedyś miałam. Kiedy zgłaszałam się do Warsaw Shore. Wiem, że szefem kuchni nie będę a ci młodzi ludzie mają ogromne szanse na to żeby się nim stać.
Postanowiłam odejść. Było ciężko, odebrałam sobie szanse na kasę i na to żeby pracować u Amaro. Fakt latałam po tej kuchni jak postrzelona. Ale starałam się jak mogłam. Dałam z siebie 100% . Sprawdziłam swoje możliwości. I uznałam, że to nie jest moje miejsce.
Odeszłam z podniesioną głową, niczego nie żałuję. Nauczyłam się pokory... Tak, tego właśnie nauczyłam się w Piekielnej Kuchni. POKORA. Wiem, że czasem trzeba przyznać się do błędu. Zabrać na klatę to co się przeskrobało i powiedzieć " tak zje*ałam".
Kochani z Piekielnej bardzo Wam kibicuję !!! Dziękuję :*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńciekawe czemu xd
Usuńbo poprawiłam jej błędy... :(
Usuń👏...
Usuń👏...
UsuńTe Inez ogarni się, bo widać że zazdroscisz, dlatego hejtujesz
UsuńGratulacje (:
OdpowiedzUsuńAniu :* buziak dla ciebie
OdpowiedzUsuńUdało się i się dostałam?, kieckę, cię
OdpowiedzUsuńAniu :* buziak dla ciebie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę :) Ważne, że spróbowałaś, jak byś nie spróbowała nie wiedziała byś jak to wygląda a tak spróbowałaś i nie żałujesz, wiesz na czym stoisz :) Lubię czytac to co piszesz :)
OdpowiedzUsuńAnia mała Czemu opuściła program :( ja lubię Cię oglodac :) piękna :* :* ;)
OdpowiedzUsuńNo chyba jasno i wyraźnie napisała czemu opuściła program. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. ;)
Usuńdobra decyzja Aniu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Mimo wszystko bde tesknila za twoim lataniem po kuchni :)
Jesteś super kobietą i dobrze Ci szło jak na "imprezowiczke" haha. :D pozdrawiam. ❤
OdpowiedzUsuńBarwo za odwage ~! i za to ,że umialaś sie przyznac
OdpowiedzUsuńprzed samą soba ,że to nie dla ciebie :*
www.patryczko.blogspot.com
Warto próbować i zdobywać nowe doświadczenia ;) Co jak co ale trzeba Ci przyznać, że odeszłaś z podniesioną głową ;) Gratuluję Ci! Bo podjęcie takiej decyzji napewno jest trudne :*
OdpowiedzUsuńSkoro nauczyłaś się pokory, to może zaczniesz wreszcie szanować Dużą Anię, bo to jest przeginka cały czas ją cisnąć...
OdpowiedzUsuńNie bede jej szanowac bo nie mam za co. Przypominam ze poza programem tez w naszej ekipie sie dzieje i skoro jej nie lubie to nie lubie i nie narzucaj mi kogo mam szanowac.
UsuńCzyli nie szanujesz jej do tego stopnia, że razem z Magdą musisz ją parodiować? Ąż tak jej nienawidzicie? Po prostu sie zastanawiam co takiego zrobiła, bo wszyscy ją bronią, a moze serio zrobiła coś takiego że nie zasługuje na szacunek.
UsuńNie musisz wiedzieć o co im poszło.To nie twoje życie.
UsuńTo są ich prywatne sprawy. Nie każdy musi wiedzieć o co poszło. Nie macie czasami tak że kogoś nie znacie a sam widok takiej osoby was drażni? Lub np ktoś wam opowiada różne ciekawe i złe historie na temat innej osoby która kojarzycie tylko z widzenia, a gdy ją poznacie okazuje się wartościową osobą? Nie popadajmy w paranoje i nie oceniajmy ludzi przez pryzmat tego co tv pokazuje ( a w zasadzie to co chce pokazać) :)
UsuńAnia mała fajnie wyglądałaś w fartuchu Hell's Kitchen
OdpowiedzUsuńJesteś Najlepsza ! :)
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza, szkoda że odeszłaś z programu, dla mnie i tak jesteś najlepsza 😘😘
OdpowiedzUsuńprzez to, że odeszłaś z Hells Kitchen, przestanę to oglądać! swoją drogą...oglądam Warsaw Shore od samego początku i uwielbiałam Cię od zawsze, słowo! teraz wyglądasz milion razy lepiej :) buziak piękna. nie zmieniaj się i broń swoich racji.
OdpowiedzUsuńhaha to tak jak ja! Oglądałam z zaciekawieniem wczorajszy odcinek - w momencie kiedy Ania odeszła- wyłączyłam telewizor :D
UsuńBardzo dobrze napisałaś , każdy masz szanse spróbować czegoś innego niestety byli ludzie którzy krytykowali cię za to że chce spróbować swoich sił i czegoś się nauczyć . Może oni nigdy w zyciu nie dostali i nie dostaną takiej szansy jak ty i dlatego był taki wybuch hejtu .
OdpowiedzUsuńAniu większość ludzi nie wie na czym polega program typu reality show.. szczególnie ostatnie słowo "show" zachowania w programie mają przyciągnąć widza,a nie uczyć dobrego zachowania. Udzielając się w innych programach pokazujesz właśnie jak mylne wrażenie mają o Tobie ludzie oceniając Cię poprzez warsaw shore. Nikt nie jest idealny, a Ty jesteś sobą. Dobra robota !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Najlepsza. 😊
OdpowiedzUsuńOdważna jestes Aniu :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Jeb** hejt sama wyznaczasz granice!
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza .!!!
OdpowiedzUsuńBardzo Cię podziwiam głowa do góry wszytko będzie dobrze :)
Jesteśmy z Tobą :)
Pamiętaj by nigdy się nie poddawać idż za głosem swego serca :)
Powodzenia <3
Nie zwracaj uwagi na ludzi którym coś się nie podoba bo tacy zawsze się znajdą patrz ile masz fanów za to że masz szacunek do samej siebie i za to że pokazałaś swoje drugie i lepsze oblicze.. Kc 💜
OdpowiedzUsuńNaprawdę szacuneczek Ania ☺ Każda inna osoba na twoim miejscu gdyby by odeszła dobrowolnie z programu to próbowała by wmówić wszystkim ze odeszła z powodu np innej kariery lub problemów w domu. Po prostu próbowała by zataic prawdę. A Ty się tu przyznalas z podniesioną głową. Ze odeszlas z programu bo się tam nie nadawała i ze nie jest to miejsce dla Ciebie. Brawo za odwagę i pokorę Aniu. Kocham czytać twoje wpisy bo są tam bardzo życiowe i prawdziwe ❤
OdpowiedzUsuńNaprawdę szacuneczek Ania ☺ Każda inna osoba na twoim miejscu gdyby by odeszła dobrowolnie z programu to próbowała by wmówić wszystkim ze odeszła z powodu np innej kariery lub problemów w domu. Po prostu próbowała by zataic prawdę. A Ty się tu przyznalas z podniesioną głową. Ze odeszlas z programu bo się tam nie nadawała i ze nie jest to miejsce dla Ciebie. Brawo za odwagę i pokorę Aniu. Kocham czytać twoje wpisy bo są tam bardzo życiowe i prawdziwe ❤
OdpowiedzUsuńAnia jesteś naprawdę fajną dziewczyną, te dwa programy pokazały cię z dwóch różnych stron. A po tym jak piszesz na blogu widzę że jesteś taka jak ja czy inne dziewczyny :). Czyli normalna fajna i życiowa dziewczyna z "małym pazurem" oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Chyba większość Anek tak ma że nie pozwala sobie w kaszę dmuchać :) ja też tak nam w końcu też jestem Anka :) ale jedną z moich pasji jest gotowanie. Więc gdybyś kiedyś była w Krakowie to przygotuje ci coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńAnia jestem z Ciebie dumna:* ale mam małe pytanko udostępniasz nam swoje życie więc wiem że masz faceta. Jak długo jesteście razem bo w ostatnim WS połączyło was cos z Wojtkiem choćby seks czy już wtedy byliście razem? Pytam z ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej śmieszy mnie to jak hejtujecie Anie.. dziewczyna się Stara Ale dla Was to i tak źle. Po co to czytacie jak jej nie tolerujecie i chcecie dla niej jak najgorzej ?
OdpowiedzUsuńBuziaczki mala ,oby do przodu :*
Aniu! Wied ze gdy dowiedzialam sie ze będziesz w HK bylam dosc oburzona bo co ktos taki jak ty mialby tam robic. W pierwszym odcinku mnie rozbawiłaś, zwlaszcza kiedy otwieralas to wino hahah, no ale zmierzając do sedna sprawy chcialam Ci tylko powiedzieć ze wykazałas sie wczoraj ogromnie, popłakałam sie kiedy mowilas ze odchodzisz. Naprawde masz jaja dziewczyno! Chetnie obejrzałabym teraz jeszcze jakis program z tobą nie liczac WS:D buziaki
OdpowiedzUsuńBuziak dla ciebie :*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odeszłaś bo w tym programie byłaś prawdziwą sobą i zabarwiałaś go. Oczywiście zasługujesz na mega szacunek po tym co zrobiłaś bo nikt z pozostałych by się tak nie zachował. Jesteś świetną dziewczyną :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze odeszlas,bo uwazam Cie za osobe odwazna oraz za osobe,ktora ma marzenia I nie przejmuj sie tym :) Dalas mi wiare w siebie I mozliwosci do dalszego dzialania w moje umietnosci I dziekuje Ci za to I dla mnie jestes najlepsza :) Pozdrawiam Cie serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo cóż mała... powiem Ci że jestem w szoku. Miło się czyta tego bloga, w ogole nie ma porównania do tego, który prowadziłaś z Magdą. Nie jestem Twoją fanką, do tej pory może nawet byłam hejterką, ale wydaje mi się, że jesteś coraz mądrzejsza, chyba faktycznie doroślejesz.
OdpowiedzUsuńOby tak dalej, może w końcu Cie polubie :)
Przeczytałam Twój wpis przypadkiem. I mimo hejtów muszę Ci powiedzieć, że nie znałam Cię od tej strony.
OdpowiedzUsuńWięc mimo wszystko to Twoje życie i rób to co chcesz. Bo to jest najcenniejsze.♥
Pozdrawiam i kibicuję !
Szacunek dla Ciebie Ania:)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo robić to co chce i próbować nowych rzeczy.Naprawdę nienawidzę ludzi którzy widzą Cię tylko jako "imprezowiczke" z WS bo jesteś naprawdę dojrzała i mądra!I dodam jeszcze że miło czyta się Twojego bloga.
Pozdrawiam Cię<3
Anula ! Zawsze warto walczyć o siebie. Bądź zawsze sobą, nie zmieniaj się. No chyba że są to zmiany na plus :D :D
OdpowiedzUsuńU mnie też zmiany :) Także zaczynam swoją przygodę z blogowaniem.
Buziaczki. https://nofittofit.blogspot.com
Jestem Twoje zdania, że w żyyciu trzeba wszystkiego próbować - Ty to robisz i mozesz byc z siebie dumna, inni potrafia tylko hejtować i oczerniać człowieka siedząc i nic nie robiąc. :)
OdpowiedzUsuńps. jak dodajesz zdjecia w notce to kliknij na zdjecie i jak sie pojawi pasek to weź zdjęcie na "bardzo duze" :D
Kiedy puszczali urywki, że niby odchodzisz pomyślałam sobie, że to nie prawda. Już nie oglądam piekielnej kuchni bez ciebie i Dagmary. Dziwnie tak. Ale spróbowałas,to ważne. W życiu trzeba próbować nowych rzeczy ☺ trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za wszystko co robisz ☺jestes mega pozytywna i zakrecona osoba ❤💙
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAniu, czy bedzie nasteopna edycja WS? :)
OdpowiedzUsuńMimo że postanowiłaś odejść z kuchni i tak jesteś najlepsza :*
OdpowiedzUsuńMimo że postanowiłaś odejść z kuchni i tak jesteś najlepsza :*
OdpowiedzUsuńOglądam ekipę od samego początku. To, że nadal w niej jesteś musi o czymś dobrym świadczyć. Czy ja hejtuję? Nie! Ja nawet zazdroszczę, bo gdybym ja dostała szansę na taką przygodę na pewno bym skorzystała i wiem, że 90% osób hejtujących WarsawShore też.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego rozwijającego się bloga:
http://urinspiracja.blogspot.com/
Andzia uwielbiam Cie!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń